Autor Wiadomość
pikinier
PostWysłany: Nie 21:54, 11 Lut 2007    Temat postu:

O grze można powiedzieć tyle: WCIĄGA ! Surprised
Gość
PostWysłany: Nie 21:37, 11 Lut 2007    Temat postu:

no fajnie się czytało Smile
Pawlo360
PostWysłany: Nie 21:26, 11 Lut 2007    Temat postu:

fajne jest
hetman
PostWysłany: Czw 20:47, 08 Lut 2007    Temat postu: Recenzje graczy

Chyba każdy z was słyszał o opisywanym przeze mnie tytule. Na pewno wielu miało okazję w niego zagrać. Tym niemniej warto napisać o tej grze parę słów.

Twórcy "Kozaków" wyraźnie wzorowali się na słynnym "Age of Empires 2". I, co najważniejsze, porównywalna jest nie tylko strona techniczna, ale także radość płynąca z gry.

Z tytułu można by wywnioskować, że gra opowiada o Kozakach, a jej akcja toczy się w Europie. Jest to tylko część prawdy, bowiem oprócz Kozaków mamy do dyspozycji także wiele innych europejskich narodów, a walczymy nie tylko w Europie - możemy pobawić się także w zdobywców Karaibów.

Faktem jednak jest, że większość wydarzeń dzieje się w Europie. Poza wspomnianą już kampanią na Karaibach możemy brać udział w wojnie trzydziestoletniej, powstaniu Chmielnickiego oraz walkach pomiędzy Rosjanami a Tatarami i Turkami. Kiedy już przejdziemy wszystkie te kampanie, możemy grać na pojedynczych mapach lub w trybie multiplayer. Zdecydowanie brakuje tu edytora map, dzięki któremu "żywotność" gry byłaby znacznie dłuższa. Zamiast tego mamy możliwość generowania losowych map.






Sama rozgrywka jest bardzo ciekawa. Działając w myśl zasady "Huzia na Józia!", zbyt wiele tu nie osiągniemy. Każda jednostka ma swoje mocne i słabe punkty, dzięki którym jest skuteczna w walce z określonym typem jednostek, np. pikinierzy są skuteczni w walce z kawalerią, natomiast kawaleria w walce ze zwykłą piechotą. Bardzo ciekawa jest możliwość przejęcia niepilnowanej wrogiej armaty, pojmanie chłopa czy nawet przejęcia budynku. Należy przy tym pamiętać, że działa to także w drugą stronę - przeciwnik na pewno wykorzysta pierwszą możliwą okazję do zdobycia darmowej armaty czy chłopa. Warto też zauważyć, że w przeciwieństwie do wielu innych gier, w "Kozakach...." nie każda jednostka jest zdolna do zniszczenia budynku, dzięki czemu nie ma tu kuriozalnych przypadków niszczenia murów przy użyciu siekier czy tez mieczy.

Nieco gorzej sytuacja wygląda w przypadku rozbudowy baz. Budynki poszczególnych nacji różnią się między sobą najwyżej wyglądem i ew. nazwą. Reszta wygląda tak samo zarówno na stepach, jak i na Karaibach.

Bardzo ważne jest wydobywanie surowców. Bez żelaza armaty i inne urządzenia artyleryjskie nie mogą strzelać, bez jedzenia żołnierze padają jak muchy, a bez złota załogi statków odmawiają nam posłuszeństwa. Skoro już jesteśmy przy statkach - muszę ze smutkiem napisać, że bitwy morskie są po prostu nudne. Ot, wystawiamy wszystkie swoje statki i czekamy na wynik strzelaniny. Statki mają jednak jeden wielki plus - można przy ich pomocy dokonywać jakże fajnych ostrzałów wybrzeża Smile.






Wielkim plusem gry są zróżnicowane misje. Mało jest tu standardowych zadań w stylu "w pobliżu znajduje się bardzo zły wróg a twoim jedynym zadaniem jest jak najszybciej wybudować bazę, stworzyć wielką armię i zrobić wjazd na jego bazę, bo w przeciwnym wypadku ty zostaniesz zniszczony". Oczywiście takie zadania też się trafiają, ale są wzbogacone o szereg misji pobocznych, które dostajemy już w czasie gry. Dosyć często trafiają się misje związane z twierdzami - raz musimy jakąś zdobyć, innym razem obronić. Drugim typem misji, który pojawia się dosyć często, jest dotarcie ze skromnym oddziałem do określonego celu, oczywiście po drodze wykonując zadania poboczne.

W grze dowodzimy nieraz wielkimi oddziałami. Jest to oczywiście trudne zadanie, a dodatkowo przeszkadza nam wtedy szwankująca miejscami AI - jednostkom zdarza się wybierać najgorszą możliwą drogę albo w ogóle nie podchodzić do wroga, jeśli znalazło się przy nim już paru członków oddziału.






Strona audio-wizualna gry jest bardzo efektowna. Bardzo efektownie wyglądają wybuchy budynków. Czasami wybuch jednego budynku przeradza się w całą serię wybuchów. Przy okazji padają tez wszelkie istoty żywe, które miały pecha znaleźć się w pobliżu tych budynków.

Ale oczywiście nie ma gry bez wad, "Kozacy" nie są tutaj wyjątkiem. Oprócz wspomnianej wyżej słabej miejscami sztucznej inteligencji oraz nudnych bitew morskich, pewnym minusem jest też brak ważniejszych innowacji w porównaniu do innych strategii. Mimo wszystko uważam "Kozaków...." za grę, która pokazuje, że nie trzeba zaprowadzać wielkich rewolucji, żeby zabawa była przednia.

Podsumowując, jeśli kiedykolwiek marzyłeś o przeprowadzeniu szarży husarii czy też podbijaniu niezbadanych wysp Nowego Świata - jest to gra dla Ciebie.

(...) do gry dołączono encyklopedię, z której można się co nieco dowiedzieć m.in. o państwach i jednostkach występujących w grze.

Serdecznie zapraszam do dodawańa sfoich recenzji

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group